Aktyw Koła PTTK w Nowej Rudzie czynem wspiera Święto Niepodległości

2013.11.11-1Dnia 11 listopada 2013r. w 95 rocznicę odzyskania niepodległości Polski grupa aktywistów Koła PTTK im. „Gwarków Noworudzkich” w składzie: Prezes Koła, kol. Elżbieta Bisikiewicz, członek-założyciel Koła, kol. Czesław Dominas i sekretarzo-malarz Koła kol. Witold Telus wyruszyła w teren, aby przywrócić dawny blask żółtego szlaku turystycznego, przechodzącego przez centrum miasta. Dofinansowanie na zakup farb i sprzętu malarskiego Prezes Koła pozyskała z Urzędu Miasta Nowa Ruda.

Żółty szlak turystyczny to bardzo ważna trasa turystyczna. Jego początki znajdują się we wzgórzach Niemczańsko-Strzelińskich, skąd prowadzi u podnóża Gór Sowich, przez Bielawę wprost na szczyt Kalenicy. Ze szczytu Kalenicy schodzi w kierunku Jugowa, skąd dalej prowadzi do przystanku kolejowego Zdrojowisko. Tutaj, zaraz za przystankiem kolejowym jego dotychczasowe oznakowanie jest już mocno sfatygowane. Najgorzej jednak wyglądał odcinek od Drogosławia, przez górę Bogusza w kierunku cmentarza w Nowej Rudzie, ulicy Loretańskiej, Cmentarnej, Piastów i dalej do ul. Martwej. Dalszy przebieg szlaku to kierunek Góry św. Anny i dalej w kierunku Gór Stołowych. Szlak jest bardzo długi i kończy się aż na Masywie Śnieżnika, w okolicach Trójmorskiego Wierchu. Na mapie jest oznaczony, ale w rzeczywistości odcinek noworudzki praktycznie już nie istnieje. Postanowiliśmy to zmienić i odnowić cały ten odcinek szlaku.

Trzeba przyznać, że łatwo nie było. Przynajmniej na początku. Wiadomo – najlepiej uczyć się na błędach. Ale z każdą namalowaną strzałką wprawa rosła. Malowanie oznaczeń to nie jest prosta sprawa. Trzeba stale uważać, czy znaki są dobrze widoczne, czy na każdym skrzyżowaniu jest strzałka, czy znaku nie zasłaniają gałęzie itp. Prezes Koła dzielnie dokumentowała prace znakarskie oraz udzielała bezcennych porad plastyczno-logistycznych. Kolega Czesław Dominas wcześniej „rozpoznał teren” i wskazywał newralgiczne miejsca, a w kluczowym momencie określał położenie znaku umieszczając szablon we właściwym miejscu. Nierzadko musiał wykazać się umiejętnościami z pogranicza leśnictwa, alpinizmu i jogi. Z wielką wprawą operował toporkiem i ośnikiem. Kolega Witek Telus miał najłatwiejsze zadanie – przyłożyć pędzel i nanieść oznaczenia. No i oczywiście nieść zestaw narzędzi malarskich.

Prace znakarskie zakończyły się na stoku góry Bogusza, już nieopodal Drogosławia. Tam oznaczenia są w miarę widoczne, ale i one zostaną niebawem odnowione. Aktyw Koła PTTK dziękuje wszystkim, którzy wsparli nas (choćby ciepłym słowem) na trasie. To ważne, aby robić coś dla innych i słyszeć, że spotyka się to z życzliwością mieszkańców. Doświadczenie zdobyte przyda się przy kolejnych odnowach oraz przy naszym kolejnym wielkim projekcie, z którym ruszamy na wiosnę.

[Witold Telus]

2013.11.11-1

2013.11.11-2

2013.11.11-3

REKLAMA:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozwiąż równanie: *Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.